Wojna we Włoszech
Po Sycylii przyszła kolej na Włochy. Z
chwilą upadku Mussoliniego sprzymierzeńcy przyspieszyIi przygotowania do inwazji
Włoch, by ubiec przejęcie kraju przez Quislingów lub całkowite przejęcie przez
Niemców. Celem strategii alianckiej w basenie śródziemnomorskim od chwili
lądowań w Afryce północnej aż do inwazji Sycylii, było wyeliminowanie Włoch z
przymierza osi. W ten sposób odpadłby najsłabszy militarnie partner
faszystowski, flota włoska dostałaby się w ręce sprzymierzeńców, Morze
Śródziemne stanęłoby otworem dla żeglugi alianckiej i osłabłyby wpływy
hitlerowskie na Bałkanach, poza tym armie sprzymierzone uzyskałyby bazy na
południu dla swej ofensywy powietrznej przeciwko okupowanej przez Niemców
Europie. Dla osiągnięcia tych celów 15-ta grupa armii sprzymierzonych pod
dowództwem generała Alexandra planowała inwazję Włoch w trzech punktach.
Pierwszych lądowań miała dokonać brytyjska 8-ma armia w Reggio di Calabria i
Tarencie, by nie dopuścić Niemców do umocnienia się w południowych Włoszech oraz
by zapewnić sprzymierzeńcom kontrolę nad portami Adriatyku. Główny atak miał być
skierowany na zatokę Salerno, gdzie 5-ta armia miała założyć silną bazę dla
dalszych operacji, odciąć drogę odwrotu ku północy oddziałom niemieckim,
cofającym się pod naporem 8-mej armii, oraz zająć Neapol. Po oczyszczeniu
południowych Włoch, 8-ma armia miała ruszyć na północ, posuwając się wzdłuż
wschodniej części półwyspu, równolegle do 5-tej armii na zachodzie. Dwie dywizje
brytyjskiej 8-mej armii pod dowództwem generała Montgomerry`ego przeszły od
Messyny do Reggio di Calabria na nosie buta włoskiego (3 września 1343 r.) pod
osłoną czterech pancerników i skoncentrowanego ognia czterystu dział ustawionych
wzdłuż wybrzeża Sycylii. Pod tą osłoną Brytyjczycy posuwali się w górę wybrzeża
kalabryjskiego, napotykając słaby opór. Brytyjska pierwsza dywizja
przetransportowana drogą lotniczą zajęła po kapitulacji Włoch bazę morską w
Taranto (9 września 1343 r.), uderzyła na północ ku Bari i zamknęła Adriatyk.
Lądowania w Salerno
Armia 5-ta, pod dowództwem generała Clarka, wybrana została dla głównego ataku
na kontynent włoski. Jednostki brytyjskie i amerykańskie zorganizowane w dwa
korpusy miały wylądować w zatoce Salerno, posunąć się w głąb lądu, by
zabezpieczyć silny przyczółek około 40-tu kilometrów szeroki i 15 kilometrów
głęboki, a następnie wyruszyć na północ poprzez góry, by zająć Neapol i ośrodek
komunikacyjny w Benevento. Salerno wybrano pomiędzy innymi dlatego, że był to
najbardziej na północ wysunięty punkt, nad którym mogły rozciągnąć osłoną z
powietrza samoloty z odległych o około 300 km. na południe baz sycylijskich.
Szybkie połączenię się armii 5-tej z brytyjską armią 8-mą mogło się zakończyć
złapaniem w pułapkę sił nieprzyjacielskich na południe od Neapolu. Konwoje
wiozące armie inwazyjne wyszły z portów w Afryce i na Sycylii (8 września 1943
r.). W chwili gdy armada zbliżała się do Salerno, generał Eisenhower ogłosił
wstrząsającą wiadomość, że Włochy podpisały zawieszenie broni. Jakkolwiek część
wojska po tym oświadczeniu myślała, że inwazja może się okazać spacerem, to
jednak istniały zdecydowane oznaki, że lądowania napotkają na ciężki opór.
Nieprzyjacielski samolot wywiadowczy wypatrzył konwój pod Salerno (8 września
1943 r.) i w chwili, gdy statki stanęły w pogotowiu czekając na dany znak,
Niemcy zostali już zaalarmowani. Rozbroili oni wszystkie prawie jednostki
włoskie, obsługujące przybrzeżną obronę, ale zmuszeni byli wobec tego rozciągnąć
swe siły bardzo cienko celem obrony długiej linii wybrzeża. Sprzymierzeńcy nie
zamierzali bombardować wybrzeża z okrętów dla zwiększenia pobrzeżnej obrony, po
części dlatego, że spodziewano się zaskoczyć nieprzyjaciela. Gdy pierwsze fale
ataku alianckiego dopłynęły do wybrzeży w dniu 9-tym września, przywitane
zostały ciężkim ogniem 88-milimetrowych dział, karabinów maszynowych i
moździerzy. Na odcinku brytyjskim przypuszczono w ostatniej chwili
przygotowawczy ogień artylerii morskiej, pierwsze jednak lądowania amerykańskie
odbyły się bez żadnego poprzedniego przygotowania. W okręgu brytyjskiego X-go
korpusu, na północ od rzeki Sele, opór był szczególnie zacięty, a dwie dywizje
szturmowe poniosły ciężkie straty w czasie pochodu w kierunku lotniska
Montecornino i Battipaglia. Amerykańscy komandosi zwani "rangers" przydzieleni
do X-go korpusu wylądowali na lewej flance armii i szybko zabezpieczyli kluczowe
przełęcze górskie, wiodące do Salerno i na równinę na wchód od zatoki.
Utrzymanie przez nich tych przełęczy górskich w czasie następnego krytycznego
tygodnia, było ważnym czynnikiem w obronie przyczółka przeciwko ostrym
kontratakom niemieckim. W centrum zony operacyjnej X-go korpusu Brytyjczycy
pchnęli na Battipaglia awangardy swej dywizji piechoty (12 września 1943 r.).
Niemcy jednak odpowiedzieli przeciwnatarciem, odparli atak i utrzymali ten ważny
węzeł drogowy i kolejowy. Na południe od Sele, na wybrzeżu w pobliżu starożytnej
świątyni greckiej w Paestum, wylądował amerykański VI korpus wraz z 36-tą
dywizją piechoty (9 września 1943 r.). Niemiecka 16-ta dywizja pancerna zajęła
tu pozycje na dwa tygodnie przed lądowaniami. Większość oddziałów szturmowych
przedarła się przez zasieki drutów kolczastych i pola minowe, przez zaporę ognia
broni automatycznej i dotarła o świcie do przybrzeżnego traktu. Od świtu do
popołudnia niemieckie oddziały pancerne usiłowały przerwać lądowania, atakując
plażę małymi grupami czołgów, wysiłki te jednak zostały odparte artylerią,
ogniem dział morskich oraz atakami bombowców nurkujących i artylerii (10
września 1943 r.). Wkrótce potem oddziały alianckie posuwały się szybko na
południe i na wschód, by rozszerzyć przyczółek, a dwa zespoły szturmowe 45-tej
dywizji piechoty usadowiły się na brzegu by wzmocnić 36-tą dywizję.
Niepowodzenie niemieckich kontrataków
Rozszerzanie przyczółka odbywało się w obliczu coraz silniejszego oporu
nieprzyjaciela. Niemcy rozporządzali obecnie w okręgu Salerno 16-tą, 26-tą i
pancerną dywizją imienia Hermana Goeringa oraz oddziałami 3-ciej pancernej
dywizji grenadierów. W przeciągu dwóch następnych dni jednostki te ruszyły do
kontrataków (11 wrzesnia 1943 r.) ze stale wzrastającą siłą. Na lewym skrzydle
5-tej armii Brytyjczycy odparli wszystkie niemieckie usiłowania zepchnięcia ich
do morza, nie mogli jednak zamknąć wyłomu pomiędzy rzeką Sele a głównymi siłami.
Tu weszła do walki 45-ta dywizja amerykańska, usiłując zdobyć fabryki tytoniu na
wschód od Persao, które były punktem kluczowym na północ od rzeki. Kontrataki
niemieckie zyskiwały na sile (12-13 września 1943 r.). Oddziały alianckie
zmuszone zostały do wycofania się i przez pewien czas postępy niemieckie
zagrażały zepchnęciem klina do samego wybrzeża. Rzucono na obronę wszystkie
jednostki, jakie stały do dyspozycji. Dywizja 36-ta na południu i 45-ta na
północy ustaliły silną linię. Działa przeciwczołgowe, artyleria i ogień dział
okrętowych waliły bez ustanku w nieprzyjaciela, a lotnictwo sprzymierzonych
atakowało niemieckie pozycje i linie komunikacyjne. U szczytu niemieckich
kontrataków wszystkie siły powietrzne sprzymierzonych, łącznie z ciężkimi
bombowcami, rzuciły swój ciężar na szalę walki. W jednym dniu lotnictwo z
północno-zachodniej Afryki wystartowało do 1888 lotów na ten odcinek wybrzeża.
Trzydzieści sześć bombowców B-25 usiłowało odciąć niemiecką 16-tą dywizję
pancerną, żłobiąc kratery na kluczowych traktach. Samoloty B-17 i B-26 z baz
afrykańskich atakowały skrzyżowania dróg, by przerwać szyk nieprzyjacielskich
dywizji schodzących na wybrzeże. Skierowano ciężkie ataki, zmierzające do
"całkowitego nasycenia terenu bombami" na niemieckie lotniska w Foggia. Do 15-go
wrzaśnia niemieckie kontrataki wyładowały swą siłę. W trzy dni później
nieprzyjaciel zaczął się wycofywać ku północy, ścigany przez 5-tą i 8-mą armię.
Sprzymierzeńcy wygrali bitwę pod Salerno, a linie ich rozciągały się obecnie w
poprzek Włoch do Bani.
Zdobycie Neapolu i Foggia
W szybkich a ciężkich uderzeniach 5-ta armia odepchnęła prawa skrzydło
niemieckie, zajmując Oliveto (23 września 1943 r.) i Noceva (27 września) i
zmusiła nieprzyjaciela do wycofania się ze wzgórz wokół Neapolu. Niemcy wycofali
się przez miasto ku północy, strzelając po drodze do powstańców włoskich,
niszcząc port i urządzenia wodociągowe, podminowując budynki i zabierając ze
sobą wszelkie pojazdy kołowe (1 października 1943 r.). Piąta armia zajęła Neapol
(7-go października) przy pomocy miejscowych powstańców i posunęła się dalej w
kierunku nowej linii obronnej nieprzyjaciela, ciągnącej się wzdłuż stromych
północnych brzegów rzeki Volturno. Ogółem biorąc; straty amerykańskie wyniosły
do tej pory, łącznie z ofiarami pod Salermo, 511 zabitych, 6428 rannych i 2367
zaginionych. W międzyczasie brytyjska 8-ma armia zajęła lotnisko pod Foggia (27
września 1943 r.) ku Termoli na wybrzeżu Adriatyku. Pochód ten zagrażał linii
nieprzyjaciela na zachodzie wzdłuż rzeki Volturno. Brytyjscy komandosi
wylądowali na tyłach nieprzyjacielskich (1 października), by odciąć ich za
Termoli. Niemcy zaatakowali lądujące oddziały (6-7 października) i wspierani
posiłkami z 16-tej dywizji pancernej uderzyli w linie brytyjskie aż do
całkowitego wytracenia własnych czołgów. Wówczas 8-ma armia, wspierana ogniem
dział ze stojących u wybrzeża kontrtorpedowców, przedarła się i nawiązała
kontakt z komandosami. Ponieważ pochód wzdłuż stromych wybrzeży Adriatyku,
schodzących do samego morza, musiał z konieczności być powolny, postanowiono
podjąć główny marsz na odcinku wewnątrz półwyspu wzdłuż pasma Apeninów. Tu
Brytyjczycy posuwali się powoli (9 - 15 października 1943 r.) ku linii ciągnącej
się od Larino na zachód do Campobasso, gdzie mieli Amerykanów na swym lewym
skrzydle.
Przeprawa przez Volturno
Gdy oddziały techniczne 5-tej armii doprowadziły do stanu używalności port w
Neapolu, zaczęły tamtędy dopływać zasoby i amunicja, potrzebne dla zbliżającej
się bitwy nad Volturno. Atak rozpoczął się ciężkim ogniem artylerii i wypadem od
strony morza (12-13 października 1943 r.) X korpusu, skierowanym na tyły
nieprzyjacielskie na wybrzeżu Morza Tyreńskiego. Przerzucono przyczółki przez
Volturno od wybrzeża do rzeki Calore (14 października). W przeciągu dwóch dni
nieprzyjaciel został zmuszony do wycofania się ze swych pozycji obronnych na
północ od Volturno pod naporem ataku, który cofnął jego skrzydła o 4 i pół km. w
tył. Po przekroczeniu Volturno, 5-ta armia napotkała na nieprzyjacielskie straże
tylne, uparcie osłaniające odwrót niemieckich oddziałów na częściowo
przegotowane pozycje w górach u wejścia do doliny Volturno. Nieprzyjaciel
wysadził w powietrze wszelkie mosty, zniszczył kanały i zaminował wszystkie
przesmyki. Doszło w tym czasie do szeregu pomniejszych starć, lecz wielkie bitwy
rozpoczęły się dopiero z chwilą, gdy 5-ta armia uderzyła z początkiem
października na "linię zimową". Do tego czasu ulewne deszcze zalały już doliny i
obróciły boczne drogi w grzązawiska. W poprzek całego półwyspu wojska
sprzymierzone napotykały na trudności w dostawie zaopatrzeń i na ciężki opór
nieprzyjaciela.
Walka na linii zimowej
Linia zimowa składała się z całego szeregu głębokich pozycji w niezwykle trudnym
terenie górskim. Na zachodzie opierała się o rzekę Garigliano; odcinek centralny
stanowiły najwyższe szczyty Apeninów; na wschodzie rzeka Sangro była główną
linią nieprzyjacielskich pozycji naprzeciw 8-mej armii. Patrole 8-mej armii
doszły do rzeki Sangro i przeprawiły się na drugą stronę w dniu 8-ym listopada.
Wtedy połączono przyczółki, przygotowując się do przeprawy przez rzekę Moro w
ataku na Orsogna i Ortona. W dniu 5-tym grudnia 8-ma armia doszła do rzeki Moro,
przeprawiła się przez nią w cztery dni później i uderzyła na Ortonę. Miasto to
padło pod koniec miesiąca po dwutygodniowych walkach ulicznych (27-go grudnia
1943 r.). W listopadzie oddziały generała Clarka przypuszczały ataki
przygotowawcze do przedarcia się przez linię zimową, a teraz zatrzymały się,
czekając na dopływ zapasów i by zluzować zmęczone walką oddziały 3-ciej i 24-tej
dywizji II korpusu. Atak rozpoczął X i II korpus, ruszając przeciw wzgórzom (1-2
grudnia 1943 r.). Po oczyszczeniu tych fortec górskich z oddziałów
nieprzyjacielskich (9-go grudnia), X korpus zatrzymał się dla wypoczynku, a II i
VI prowadziły walkę dalej. W dniu 6-tego grudnia oddziały włoskie z uwolnionej
części kraju przyłączyły się do walki. W tym samym czasie 36-ta dywizja pod
dowództwem II korpusu zaatakowała San Pietro, staczając przez dziewięć dni
krwawe walki, zakończone zwycięstwem. W górach dalej na północ 45-ta dywizja nie
mogła się posunąć zbytnio naprzód. Przez resztę grudnia nie było wielkich zmian
na liniach sprzymierzonych. Francuski korpus ekspedycyjny pod dowództwem
generała Juin zaczął luzować w styczniu VI korpus. Wówczas II korpus podjął atak
i w połowie stycznia przedarł się przez linię zimową w pochodzie aż do głównych
nierzyjacielskich pozycji obronnych na południe od Rzymu - linii Gustawa. Przez
resztę zimy wojska sprzymierzone zostały unieruchomione wzdłuż linii Gustawa.
Teren i pogoda pomagały Niemcom w prowadzeniu przewlekłej walki na zwłokę,
mającej za cel zatrzymanie sprzymierzeńców na południe od Rzymu. Dalsze jednak
prowadzenie kampanii włoskiej było niezmiernie ważne dla strategii
sprzymierzonych, gdyż kampania ta osłabiała linie frontu nieprzyjaciela,
angażując dwadzieścia jego dywizji. Włochy były frontem drugorzędnym, mającym
jednak ważne zadanie wyniszczenia sił nieprzyjaciela w czasie gdy na wschodzie
Rosjanie posuwali się naprzód, a w Anglii czyniono przygotowania do inwazji
Europy od Zachodu.