USS "Nevada"

NAWIGACJA:  USS "Maryland"  USS "Arizona"  USS "Tennessee"  USS "California"  USS "Nevada"  USS "West Virginia  Flota

Dwa amerykańskie pancerniki typu Nevada (bliźniacza jednostka USS "Oklahoma") należały do jednych z najlepiej skonstruowanych okrętów wojennych w historii. Podobnie jednak jak wiele innych jednostek morskich US Navy z okresu II wojny światowej, nie zostały docenione we własnym kraju. Dotyczy to głównie okrętu liniowego USS "Nevada", który zapisał wspaniałą kartę w annałach historii Pearl Harbor. Po wojnie okrętem tym nikt się nie zainteresował podczas gdy wiele innych pancerników przekształcono w muzea. Dlaczego tak się stało ? Już się nie dowiemy...

Wieża z armatami Mk-10 L/45 kal. 356 mm

Przekrój wieży z armatami Mk-10 L/45 kalibru 356 mm z 1941 r.

Projektując okręty liniowe typu Nevada, amerykanie zrezygnowali z pokrywania tych jednostek pancerzem na tyle, ile jest to możliwe. Zamiast kilku warstw pancernych płyt różnej grubości wszystkie niezbędne do przetrwania okrętu przedziały osłonięto pojedynczym, ale za to bardzo grubym pancerzem burtowym wykonanym z płyt o jednolitej grubości. Przód i tył powstałej cytadeli zabezpieczały pancerne grodzie poprzeczne. Gdy ciężki pocisk uderzał w pancerz burtowy, roztrzaskiwał się nie powodując penetracji kadłuba, natomiast gdy trafił w nieopancerzoną część okrętu (dziób, rufa lub nadbudówki), zwykle przebijał ją nie wybuchając. Okręty liniowe typu Nevada były budowane do walki na dalekim dystansie, stąd również opracowano nowy system opancerzenia poziomego. Amerykanie doszli do wniosku, że spadający pod dużym kątem pocisk należy zatrzymać jak najwyżej, z dala od siłowni i podajników amunicyjnych. W związku z tym główny pokład pancerny liniowców o grubości 76 mm przykrywał górne krawędzie pasa burtowego. Dopiero pod nim znajdował się 38 mm pokład "łapiący" odłamki. Pokłady wraz z pancerzem burtowym i grodziami tworzyły swoistą pancerną skrzynię. By chroniona pancerzem cytadela mogła być jak najkrótsza, 10 doskonałych armat kalibru 356 mm ulokowano w dwóch podwójnych i dwóch potrójnych wieżach, co było absolutną nowością w US Navy. Kadłub podzielono wieloma poprzecznymi grodziami wodoszczelnymi. Początkowo nie było na pancernikach grodzi wzdłużnych. Po raz pierwszy na amerykańskim liniowcu zainstalowano siłownię przystosowaną do paliwa płynnego, ale USS "Oklahoma" otrzymał po raz ostatni w historii US Navy tradycyjną maszynę tłokową.

Schemat opancerzenia USS "Nevada"

Schemat opancerzenia USS "Nevada" przed i po modernizacji

Wchodzące do służby w latach 1916-1918 okręty liniowe typu Nevada wraz z podobnymi, nieco większymi typu Pennsylvania, były wówczas najpotężniejszymi i najnowocześniejszymi okrętami wojennymi świata, nie mając w żadnej innej flocie godnego siebie przeciwnika.

Opancerzenie typu "wszystko albo nic"

Opancerzenie typu "wszystko albo nic" na przykładzie hipotetycznego pancernika

W związku z szybkim postępem technicznym w latach 1927-1929 pancerniki zmodernizowano. Wbudowano w okręty warstwowy system obrony podwodnej części kadłuba (taki jak na typach Tennessee i Colorado) oparty na 5 wzdłużnych grodziach przeciwtorpedowych. Zainstalowano także dodatkowe wzdłużne osłony na zewnątrz kadłuba (tzw. bąble przeciwtorpedowe). Pomieszczenia między grodziami wypełniono paliwem, dzięki czemu podwodna obrona okrętów została dodatkowo poprawiona, a zasięg jednostek powiększył się dwukrotnie. Wymienione zostały kotły. Kratownicowe maszty zastąpiono trójnożnymi, na szczycie których znalazły się trzy pokłady mieszczące stanowiska kierowania ogniem. Wydatnie wzmocnione zostało opancerzenie poziome. Kąt podniesienia armat artylerii głównej zwiększono z 15 do 30 stopni, co wraz z zainstalowaniem nowoczesnych systemów kierowania ogniem zaowocowało wzrostem zasięgu skutecznego głównego uzbrojenia. Artyleria średnia, początkowo montowana w kadłubowych kazamatach została przeniesiona o pokład wyżej, co lepiej chroniło ją od zalewania przez morskie fale. Ponadto powiększono nadbudówki, dodano armaty przeciwlotnicze i katapulty dla samolotów. Po przebudowie pancerniki operowały głównie na Pacyfiku biorąc udział w wielu manewrach floty. Podczas postoju w Pearl Harbor, zaskoczyła je wojna z Japonią...

Pancernik USS "Nevada" próbuje ujść z miejsca zagrożenia
Pancernik USS "Nevada" próbuje ujść z miejsca zagrożenia

W dniu japońskiego ataku na Pearl Harbor cumująca przy pirsie F-8 "Nevada" zajmowała ostatnie miejsce w "Battleship Row" (tzw. szyku liniowym pancerników). W pierwszych minutach ataku szczególnie wyróżniła się... orkiestra okrętowa, która pomimo śmiertelnego zagrożenia nie przerwała grania hymnu narodowego. Doskonale wypadła załoga okrętu, która błyskawicznie znalazła się na stanowiskach bojowych pancernika i skutecznie odpierała zaciekłe ataki japońskiego lotnictwa pokładowego zestrzeliwując kilka samolotów. Dzięki sprawnej akcji artyleryjskiej w "Nevadę" trafiła tylko jedna torpeda. Uderzyła w dziobową część okrętu, między wieżami armat artylerii głównej 356 mm. Eksplozja wyrwała wielki otwór o długości 14 m i wysokości 9 m w bąblu przeciwtorpedowym. Pomieszczenia z lewej burty, znajdujące się poniżej pierwszego pokładu pancernego wypełniły się wodą. "Nevada" przechyliła się 5 stopni na lewą burtę, ale po balastowaniu okręt stanął na równej stępce. Pół godziny później nadleciały średnie bombowce B5N2 KATE i w pancernik uderzyły 3 ciężkie bomby (800 kg) w część dziobową, tuż przed pierwszą wieżą armat 356 mm.

Efekt trafień japońskich torped i bomb w USS "Nevada"

Efekt trafień japońskich torped i bomb w USS "Nevada"

 

Uszkodzenia były niewielkie i okręt zachował gotowość bojową. Gdy pożary i eksplozje amunicji na stojącym obok pancerniku "Arizona" zaczęły mu zagrażać, dowódca komandor podporucznik Francis J. Thomas (z rezerwy marynarki !) zdecydował się na wyjście z bazy. Po krótkim okresie przygotowań okręt ruszył powoli przepływając koło wyspy Ford i przez kanał - między pogłębiarką "Turbine" (z nie opuszczonymi na dno rurami refulatora !) a dokiem 10-10, na którym eksplodował trafiony bombą niszczyciel "Shaw". Manewr ten uznano później za wyczyn nawigacyjny. Niestety wyłaniającą się z chmury dymu "Nevadę" dostrzegła druga grupa bombowców nurkujących D3A1 Val dowodzona przez komandora Fuchidę. W wyniku zmasowanego nalotu, pancernik otrzymał kolejne trafienia bombami. Dwie naruszyły kadłub poniżej linii wodnej, trzecia uderzyła w pomieszczenia dla załogi po prawej burcie pancernika, czwarta w podstawę komina a wybuch piątej naruszył zbiorniki z ropą wchodzące w skład biernego systemu obrony przeciwtorpedowej. Wiele bomb eksplodowało tuż obok burt uszkadzając poszycie (głównie w pobliżu poważnie uszkodzonej części dziobowej). Pancernik nie mógł już się ostrzeliwać - amunicja przeciwlotnicza z magazynów podręcznych skończyła się. By nie blokować wyjścia z Pearl Harbor "Nevadę" osadzono na plaży. Widok walczącego okrętu podniósł na duchu nie tylko marynarzy, ale także ludzi na brzegu. Gdyby pancernik był przygotowany do walki i posiadał pełen zapas amunicji przeciwlotniczej, uszkodzenia były by za pewne dużo mniejsze a straty japońskie niewspółmierne do efektu.

"Nevada" w samotnej walce z niebem...
USS "Nevada" w samotnej walce z niebem...

USS "Nevada" odniosła w Pearl Harbor zdecydowanie mniejsze uszkodzenia niż siostrzany okręt (USS "Oklahoma" wywróciła się dnem do góry). Po remoncie połączonym z przezbrojeniem w latach 1942 / 1943, liniowiec powrócił do służby. Tuż po operacji zdobycia archipelagu Aleutów w maju 1943 r., okręt liniowy "Nevada" przebazowano na Atlantyk, gdzie przez rok ubezpieczał konwoje z zaopatrzeniem do Wielkiej Brytanii. USS "Nevada" wzięła następnie udział w operacji desantowej w Normadii w 1944 roku. Podczas wymiany ognia z bateriami dział kal. 280 mm (fortyfikacje Cherbourga) okręt został parokrotnie trafiony - uszkodzenia były niewielkie. W rewanżu wystrzelił ponad 3,5 tysiąca pocisków 356 i 127 mm. Atlantycka forteca Hitlera zatrzęsła się w posadach. Dwa miesiące później, pancernik wziął udział w operacjach desantowych na Iwo-Jimie i Okinawie. Podczas nich był wielokrotnie atakowany przez kamikaze, ale odniesione uszkodzenia nie były duże. Zestrzelił wiele samolotów, a na wyspy spadło setki ton jego pocisków. Pod koniec wojny, pancernik operował na japońskich wodach przybrzeżnych ostrzeliwując różne cele lądowe m.in. Tokio.

USS "Nevada" po modernizacji w 1943 r.
Pancernik USS "Nevada" po modernizacji w 1943 r.

Po zakończeniu II wojny światowej, zamiast zachować okręt w roli muzeum, użyto go jako "królika doświadczalnego" w trakcie dwóch testów z bronią atomową na atolu Bikini. "Nevada" okazała się nadal niepokonana i przetrwała. Później częściowo rozbrojona służyła jako okręt cel. Pomimo wielu trafień ciężkimi pociskami kalibru 406 mm, wystrzelonymi z pancernika "Iowa", "Nevada" utrzymała się na wodzie. Jej los dopełnił się dopiero 31 lipca 1948 r. w trakcie ćwiczebnych ataków torpedowych.